Twórcą projektu Paradise jest Krzysztof Perz, autystyczny geniusz i jeden z najznakomitszych umysłów naszego kraju.
Tylko ludzie obdarzeni niekonwencjonalnym sposobem myślenia są wstanie tworzyć rzeczywistość zmieniającą życie nas wszystkich.
Paradise nie należy oceniać w kategoriach projektu politycznego. To gospodarcze arcydzieło, którego realizacja w Polsce, lub innym kraju zwielokrotni bogactwo obywateli i zrewolucjonizuje system społeczno prawny.
Strona w modyfikacji...
Czym w takim razie jest projekt Paradise?
To ruch społeczny, którego celem jest doprowadzenie do powstania pierwszego prywatnego państwa funkcjonującego na zasadach demokracji kapitałowej. Jakkolwiek nierealnie to brzmi, wystarczy zapoznać się z konkretnymi działaniami opisanymi na kolejnej stronie, aby sobie uświadomić, że jest to bardziej realne, niż mogło by się wydawać.
Paradise przyciągnie inwestorów przede wszystkim poziomem prywatności. Kluczowym produktem będzie sprzedaż nieruchomości o statucie ambasady. Oznacza to, że każdy inwestor, który taką nieruchomość zakupi, będzie samemu tworzył prawo obowiązujące na jego terenie. Paradise będzie więc pierwszą federacją mikro państw bazującą na wspólnej światłej i nowoczesnej konstytucji.
I tak przykładowo firma biotechnologiczna skonstruuje prawo tak, aby mieć maksymalną niezależność w badaniach. Nie oznacza to jednak, że badania te będą mogły kogokolwiek krzywdzić, gdyż taki zakaz będzie fundamentem konstytucji.
Tak samo jak dzisiaj rządy wielu krajów próbują pokazać bitcoina jako narzędzie przestępców, co jest absurdem, tak i Paradise będzie pokazywany w takim świetle. Rzeczywistość wygląda jednak w taki sposób, że kwestie bezpieczeństwa są wykorzystywane do stopniowego, niezauważalnego przesuwania granic prywatności co doskonale widać przy okazji bieżącego kryzysu. Jeśli tego procesu nie powstrzymamy, całe społeczeństwa wkrótce staną się gromadą niewolników.
Paradise adresuje swoją ofertę do najbogatszych, bo to głównie oni mogą być motorem zmian, a już dziś coraz bardziej czują się zagrożeni. W dzisiejszym świecie można w dowolny sposób zmanipulować dowody i dzieje się to nie tylko w krajach niedemokratycznych, ale coraz częściej w tak zwanych ostojach demokracji, jakimi są USA, czy Wielka Brytania. Przeciętny człowiek zarabiający nawet kilka razy więcej od średniej nie musi obawiać się, że jakiś jego przeciwnik zmanipuluje dowody przeciwko niemu. Jednak czym majątek jest większy, tym bardziej takie ryzyko wzrasta.
Azyl w postaci miejsca na ziemi w którym będzie całkowicie bezpieczny dla takich ludzi nie będzie miał ceny, której nie zapłacą.
I znowu przeciwnicy użyją argumentu, że będzie to azyl dla przestępców.
Paradise będzie miało własną konstytucję i własny system prawny. Jeśli przestępca kupi lokal i się w nim zamknie i nie będzie wykorzystywał go do celów przestępczych, to w zasadzie kupi sobie takie luksusowe więzienie z którego nigdy nie wyjdzie. Bo gdy wyjdzie, to zostanie postawiony przed sądem, ale przed sądem w Paradise, a nasz system prawny będzie znacząco inny, od tych obowiązujących w pozostałych krajach. Podstawowa różnica polegać będzie na pełnej równości stron procesowych. Sędzia rozstrzygający najbardziej skomplikowane sprawy będzie zarabiał gigantyczne pieniądze, idące nawet w milionach dolarów za jedną. Z drugiej strony będzie miał odpowiedzialność materialną i zawodową za ewentualne błędy. Nawet jedna zła decyzja może go kosztować utratę majątku i pozycji zawodowej. System prawny Paradise będzie więc faktycznie kosmicznie drogi, nie oznacza to jednak, że niedostępny dla zwykłych ludzi. Ich sprawami będą się zajmować kancelarie, które będą jednak dostępne dla klienta, którego sprawa jest możliwa do wygrania, a bezstronność sędziego będzie zagwarantowana w taki sposób, że każdy skazany przez niego bogacz, będzie mógł prześwietlić jego orzeczenia względem zwykłych ludzi i zniszczyć tego sędziego, któremu udowodni błąd.
Nie ma idealnych systemów. Każdy ma swoje wady i zalety. Paradise to po prostu kwintesencja równości wobec prawa.
W praktyce do Paradise będą emigrować najlepsi sędziowie z całego świata, bo tylko w Paradise będą mogli zarabiać miliony.
Uzyskanie wyroku skazującego będzie w takich okolicznościach dużo trudniejsze, gdyż domniemanie niewinności, które w innych systemach jest zwykłym sloganem u nas będzie ostoją prawa.
Sukces Paradise stanie się fundamentalnym początkiem ewolucji demokracji na całym świecie