To ruch społeczny, którego celem jest doprowadzenie do powstania pierwszego prywatnego państwa funkcjonującego na zasadach demokracji kapitałowej. Jakkolwiek nierealnie to brzmi, wystarczy zapoznać się z konkretnymi działaniami opisanymi na kolejnej stronie, aby sobie uświadomić, że jest to bardziej realne, niż mogło by się wydawać.
Paradise przyciągnie inwestorów przede wszystkim poziomem prywatności. Kluczowym produktem będzie sprzedaż nieruchomości o statucie ambasady. Oznacza to, że każdy inwestor, który taką nieruchomość zakupi, będzie samemu tworzył prawo obowiązujące na jego terenie. Paradise będzie więc pierwszą federacją mikro państw bazującą na wspólnej światłej i nowoczesnej konstytucji.
I tak przykładowo firma biotechnologiczna skonstruuje prawo tak, aby mieć maksymalną niezależność w badaniach. Nie oznacza to jednak, że badania te będą mogły kogokolwiek krzywdzić, gdyż taki zakaz będzie fundamentem konstytucji.
Tak samo jak jeszcze niedawno rządy wielu krajów próbowały pokazać bitcoina jako narzędzie przestępców, co jest absurdem, tak i Paradise może być pokazywany w takim świetle. Rzeczywistość wygląda jednak w taki sposób, że kwestie bezpieczeństwa są wykorzystywane do stopniowego, niezauważalnego przesuwania granic prywatności co doskonale widać przy okazji bieżącego kryzysu. Jeśli tego procesu nie powstrzymamy, całe społeczeństwa wkrótce staną się gromadą niewolników.
Nie ma idealnych systemów. Każdy ma swoje wady i zalety. Paradise to po prostu kwintesencja równości wobec prawa.
W praktyce do Paradise będą emigrować najlepsi sędziowie z całego świata, bo tylko w Paradise będą mogli zarabiać miliony.
Uzyskanie wyroku skazującego będzie w takich okolicznościach dużo trudniejsze, gdyż domniemanie niewinności, które w innych systemach jest zwykłym sloganem u nas będzie ostoją prawa.
Paradise adresuje swoją ofertę do najbogatszych, bo to głównie oni mogą być motorem zmian, a już dziś coraz bardziej czują się zagrożeni. W dzisiejszym świecie można w dowolny sposób zmanipulować dowody i dzieje się to nie tylko w krajach niedemokratycznych, ale coraz częściej w tak zwanych ostojach demokracji, jakimi są USA, czy Wielka Brytania. Przeciętny człowiek zarabiający nawet kilka razy więcej od średniej nie musi obawiać się, że jakiś jego przeciwnik zmanipuluje dowody przeciwko niemu. Jednak czym majątek jest większy, tym bardziej takie ryzyko wzrasta.
Azyl w postaci miejsca na ziemi w którym będzie całkowicie bezpieczny dla takich ludzi nie będzie miał ceny, której nie zapłacą.
I znowu przeciwnicy użyją argumentu, że będzie to azyl dla przestępców.
Nie jest łatwo na wstępnym etapie wiarygodnie przedstawić nieznajomym rzeczywistość, której społeczno gospodarczy potencjał dorównuje, lub nawet przewyższa ten, jaki posiadają największe światowe firmy, takie jak - przykładowo - Facebook. Analizując podejście odbiorców widzimy, że nawet 90 procent z nich kończy lekturę, zanim tak na prawdę zacznie. Kilka procent z uwagą wszystko przeczyta. Ci, którzy to zrobią przestają się wprawdzie ironicznie uśmiechać, co nie znaczy, że nas popierają. Jednak każdy z nich jest wstanie dostrzec jedno. Samonapędzający się mechanizm korelacji pomiędzy przyrostem społecznego poparcia i wartością akcji.
Gdy po raz pierwszy zetknęłam się z tym projektem wydawał mi się totalną abstrakcją.
Gdy poznałam Pana Krzysztofa szybko zmieniłam zdanie.
- Kasia Rabczyńska
Zawsze fascynowała mnie giełda.
Po raz pierwszy zetknąłem się z projektem w którym dobrze prowadzona spekulacja kreuje wartość. To naprawdę może zadziałać.
- Sławomir Nowicki
Wow. Polak na czele listy najbogatszych ludzi na świecie? Kibicuję z całego serca.
- Artur Gabroth
Albert Einstein powiedział kiedyś, że wyobraźnia jest ważniejsza od nauki.
Bo nauka opisuje teraźniejszość, a wyobraźnia kreuje przyszłość.
- Robert Richardson